piątek, 27 grudnia 2013

Zrób sobie sam koszulki!



Święta, Święta i po…Świętach! Co roku mijają za szybko pozostawiając po sobie jedynie kilka kilogramów więcej :) Ale Święta to również prezenty!
 
W tym roku postanowiliśmy z J. na prezenty DIY. Szybko postanowiliśmy, że prawie wszyscy dostaną koszulki! (Ja postanowiłam, J. ochoczo przytaknął, bo oznaczało to kilka godzin mniej w sklepach).

Po pierwszych problemach z wyborami rozmiarów (przyznaję, w tym lepszy jest J.), przyszedł czas na malowanie. Tutaj nic się nie zmieniło, czyli ja siadłam do komputera u robienia wzorów, a J. do PS3 (jak znajdziecie jakąś promocję na Battelfield 4 dajcie znać!). 

Koszulki wyszły całkiem nieźle, a przynajmniej J. na każdy mój okrzyk „skończone”, krzyczał: „Fajna. Też chcę taką”. 
Wyjątkiem były te z napisem „Księżniczka” i „If lost please return to Ryan Gosling” - nie wiem czemu :)


Koszulki były malowane farbą do tkanin Fevicryl (niestety Kraków nie ma wielkiego wyboru w tym temacie i czarnej Farby szukaliśmy 2 dni…), a następnie utrwalane na lewej stronie poprzez prasowanie.



Według producenta utrwalanie należy rozpocząć najwcześniej 24 godziny po malowaniu. Ja czekałam nawet kilka dni, gdyż większe, pomalowane w całości na czarno fragmenty cały czas wydawały mi się wilgotne. Podczas prasowania najlepiej włożyć np. karton (albo. Np. papier, folię – coś co wsiąka farbę), aby farba nie przebiła się na drugą stronę.

Niestety nie zdążyłam zrobić zdjęć wszystkich koszulek - mam jednak nadzieje, że obdarowani je doślą :)


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...