Jako,
że święta minęły dość szybko, ale człowiek zdążył się wynudzić i zmęczyć
jedzeniem, zaraz po powrocie do domu, rączki wzięły się do pracy. O nie
Panowie, nie do mycia garów :)
ale do wykorzystywania tego, co z ozdób zostało.
J. usiadł przed TV i jako,
że gra się skończyła (!!) skupił się na głaskaniu naszego obrażonego kota. Po
30 minutach znów byli kumplami, więc mniemam, że głaskanie było OK (dla tych, którzy z przerażeniem przeczytali, że gra się skończyła...Jest kolejna, a nawet 2! J. dba, żebym miała święty spokój.)
Ale nie o tym. Postanowiłam,
że materiał wykorzystam na dwa sposoby – jeden to muchy (o tym kiedy indziej) i…zabawki, w tym sowy.
Sowy są dla mnie tak pociesznymi zwierzętami, że szkoda tego nie wykorzystywać.
Drugim plusem jest to, że ich zrobienie nie jest trudne. Jeśli chcecie więc mieć
ok. 15 cm. sowę w swoim domu, polecam poniższy tutorial.
Do jej zrobienia potrzebny
będzie:
a.
(2 arkusze takiego samego koloru) + biały
filc na oczy i dowolnie wybrany kolor na nos oraz ogon
b.
Nożyczki
c.
Igła i nitka
d.
Wata/watolina
Wytnij z arkuszy kształt
sowy. Jest na tyle prosty, że nie potrzebujesz wzoru!. Następnie wytnij oczy
oraz trójkąt (służący jako nos) i kółko (służące jako ogon).
Mając już wszystko zaczynamy
zszywanie – najpierw przyszyj oczy, następnie nos, a na samym końcu na drugim
arkuszu ogon.
Teraz przyłóż oba arkusze do siebie i zszywaj wzdłuż obrysów.
Teraz przyłóż oba arkusze do siebie i zszywaj wzdłuż obrysów.
Nasza sowa stała się
najlepszą przyjaciółką Miśka (postaram się wrzucić zdjęcie!). Zapewne w samotne
wieczory gdy jest sam, ma z kim pogadać. W końcu.
Gdybyście chcieli zobaczyć, o jakich muszkach mowa jest w tekście, zapraszam: http://bit.ly/JwcdbH
bardzo lubię takie stworzonka :) wyszła rewelacyjnie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Zielony Myszak! Sowy wraz z kotami to moje ulubione! :) Uzbierałaby się już pewnie mała rodzinka :)
Usuń