Niektóre
kobiety mają tak, że nie mogą się obejść bez kupna nowej torebki. U mnie tyczy
się to szpilek, z torebkami bieda. A szczególnie eleganckich – moje trzęsące
się przy wyborze torebki ręce zawsze kierują się w stronę tej sportowej. Także,
z eleganckimi torebkami posucha.
Filc nie kojarzył mi się kompletnie z
torebkami, ale jakoś tak ten filc tarmosił, że w końcu ułożył się w kopertówkę.
Tym samym powstała torebka, której zrobienie zajęło mi dokładnie 15 minut. Po
jej zrobieniu i stwierdzeniu, że spoko, ale nie mam do czego nosić, J.
wspaniałomyślnie przypomniał mi, że identyczny kolor niebieski (!!) mają
schowane w szafie szpilki. Z niedowierzaniem otwierając szafę i grzebiąc w
butach, rzeczywiście szpilki się znalazły. No i po problemie :)
Tak czy inaczej, zmierzając
do puenty, do zrobienia takiej torebki potrzebujesz 3 arkusze filcu w
jednakowym kolorze, guzik, materiał na podszewkę i maszynę do szycia. Najpierw
zszywasz boki (razem z bokami podszewki) i spód, a następnie wycinasz trójkąt z
trzeciego arkuszu i doszywasz do góry (również przeszywasz podszewkę).
Następnie guzik i gotowe (dodatkowo po bokach wszyłam białe paski filcu, które następnie docięłam - na zdjęciach jeszcze przed docięciem).
Torebka sprawdziła się
podczas świąt i imprez kiedy to niby minimalnie elegancki look jest wymagany. Jest
idealna do schowania telefonu, portfela, kluczy i szminki, czyli absolutnego
must have na imprezie.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz